Kolorowe koraliki pewnie większości z nas kojarzą się z dzieciństwem — prostymi bransoletkami z gumki, pierwszymi próbami rękodzieła, wspomnieniami z wakacji. Tymczasem od jakiegoś czasu wracają do łask, ale już w znacznie dojrzalszej wersji. Biżuteria robiona samodzielnie zyskała popularność nie tylko wśród nastolatków, lecz także wśród dorosłych, którzy odkrywają w niej coś więcej niż tylko ozdobę. Czy to zatem tylko przelotny trend, czy może odpowiedź na potrzebę wyciszenia, skupienia i kreatywności? Zajrzyjmy głębiej.
Co sprawia, że koraliki znów trafiają do naszych rąk?
Jeszcze niedawno kojarzyły się głównie z dziecięcym DIY, a dziś? Kolorowe koraliki pojawiają się wszędzie – od domowych stołów po pokazy mody. I nic dziwnego, skoro pozwalają tworzyć dodatki, które naprawdę mają coś wspólnego z osobowością twórcy. W dobie powtarzalnych ubrań i akcesoriów, własnoręcznie zrobiona bransoletka może być jak manifest: „to jestem ja”.
Dodatkowo cały proces nawlekania potrafi działać jak medytacja – trochę jak układanie puzzli, tylko że końcowy efekt można założyć na nadgarstek. Kiedy wszystko wokół pędzi, takie spokojne, manualne zajęcie potrafi porządnie wyciszyć głowę. Zwłaszcza że nie potrzeba tu żadnych specjalnych umiejętności – wystarczą chęci i odrobina cierpliwości.
Kolorowe korale — tylko biżuteria czy coś znacznie bardziej osobistego?
Na pierwszy rzut oka — ot, korale kolorowe. A jednak wiele z nich niesie ze sobą symbolikę: kolory, które coś znaczą; układ, który przypomina o kimś bliskim; wspólna zabawa z przyjaciółmi, która kończy się pamiątkową bransoletką. Niejedna osoba trzyma gdzieś w szufladzie taki osobisty drobiazg z przeszłości, który dziś przywołuje uśmiech.
Kolorowe koraliki do bransoletek z Kamieniolomy, mogą być nośnikiem wspomnień albo sposobem na opowiedzenie czegoś bez słów. To, co dla jednych będzie zwykłym naszyjnikiem, dla innych stanie się historią zamkniętą w koralikach kupionych na jarmarku nad morzem, w deszczowe lato z dzieciństwa.
Rękodzieło z koralików – czy to naprawdę zajęcie tylko dla dzieci?
Na pewno łatwo tak pomyśleć, ale wystarczy rzucić okiem na to, co dziś tworzy się z koralików. Klasyczne bransoletki z gumki to dopiero początek. Z czasem wiele osób próbuje swoich sił w bardziej zaawansowanych technikach – tworząc chockery, kolczyki czy misterne wisiorki.
Nie potrzeba do tego drogich zestawów – kilka opakowań kolorowych koralików, żyłka albo sznurek, może igła do koralików… i już można zaczynać. Co więcej, to naprawdę wciąga – wystarczy spróbować raz, żeby się przekonać, jak bardzo. A uczucie, gdy nosisz coś, co zrobiłeś samodzielnie? Bezcenne.

Czy kolorowe koraliki pasują do filozofii slow fashion?
Zdecydowanie tak. Kiedy coraz więcej osób zwraca uwagę na to, skąd pochodzą ich ubrania i dodatki, własnoręcznie robiona biżuteria ma wyjątkowy sens. Nie produkujemy nowych rzeczy — często wykorzystujemy to, co już mamy. Stare naszyjniki, rozsypane komplety z dzieciństwa, a nawet korale znalezione na pchlim targu – wszystko może dostać drugie życie.
Tworzenie własnych dodatków nie tylko zmniejsza ilość odpadów, ale też rozwija ręce i głowę. Zdolności manualne, kreatywność, cierpliwość – to wszystko przychodzi z czasem. Niektórzy traktują to jako relaksujące hobby, inni próbują zarabiać na swoich pracach – wystawiając je na lokalnych targach czy w internecie.
Jak zacząć przygodę z tworzeniem koralikowej biżuterii?
Nie trzeba od razu inwestować fortuny. Na początek wystarczy kilka podstawowych materiałów. Kolorowe koraliki można znaleźć praktycznie wszędzie – w sklepach papierniczych, z rękodziełem, na platformach internetowych. Małe szklane kuleczki, większe plastikowe w różnych kształtach – jest w czym wybierać.
Dobrze zacząć od prostych projektów, np. elastycznej bransoletki. Gdy złapiesz bakcyla, możesz sięgnąć po bardziej zaawansowane techniki, jak beading, sutasz czy tkanie na krośnie. Internet to prawdziwa kopalnia wiedzy – od filmików po gotowe schematy krok po kroku.
Czy koraliki mogą mieć coś wspólnego z emocjami?
Zdecydowanie! Dla wielu osób kolorowe koraliki są sposobem na wyrażenie siebie — przez kolory, układ, styl. Czasem pomagają rozładować napięcie, zająć ręce i myśli, a innym razem — opowiedzieć coś o sobie bez użycia słów. Osoby pracujące z dziećmi czy młodzieżą wykorzystują je na zajęciach rozwijających i terapeutycznych.
Jak widać, w tym prostym zajęciu może kryć się coś znacznie głębszego. A może i Ty masz gdzieś pudełko z kolorowymi koralikami, które czeka, aż po nie sięgniesz? Może właśnie teraz jest dobry moment, żeby zająć się czymś, co daje radość, odpręża i pozwala stworzyć coś niepowtarzalnego.